Cake pops to nic innego jak rodzaj ozdobionej
bajaderki na patyku. Ostatnio stają się bardziej modne niż cupcakes. Pierwszy
raz zobaczyłam je na blogu Bakarelli, która jest mistrzynią w robieniu
najbardziej wymyślnych cake popsów. Te wdzięczne ciasteczka są niezwykle proste
w wykonaniu. Jedyna trudność to zdobienie, które jest niestety bardzo
czasochłonne. No ale dla takiego efektu warto się trochę pomęczyć. Oczywiście w
wersji dla leniwych możemy pozostawićje po prostu w polewie czekoladowej i będą
również smakowitą przekąską.
Te ciasteczka na patyku są idealnym
rozwiązaniem na imprezę,szczególnie taką z udziałem dzieci. Na pewno podbiją
serca wszystkich. Uważam,że lepiej sprawdzą się niż tradycyjny tort. Są
bardziej interesujące i przede wszystkim praktyczniejsze (przysparzają mniej
kłopotów przy jedzeniu (połączenie krem+dziecko, hmmm chyba wszyscy wiemy jaki
jest wynik :D)
Zachęcam wszystkich do spróbowania i uwolnienia
swojej kreatywności.
Czekam na linki z efektami
Waszej pracy !!
CAKE POPS
Składniki na około 35 sztuk
·
około 450 g ciasta (ja użyłam Brownie upieczonego w
blaszce 24X24)
·
patyczki do cake pops (dostępne są np. na stronie http://wypiekarnia.pl/)
·
kolorowe posypki, wiórki kokosowe
·
tabliczka gorzkiej czekolady
·
tabliczka białej czekolady
·
150 g mascarpone
·
aromat rumowy, aromat wiśniowy (można użyć dowolnego
aromatu albo w ogóle go pominąć)
·
2 kieliszki rumu
·
4 łyżki ulubionego dżemu
·
olej
Przepis na Brownie:
·
1 tabliczka gorzkiej czekolady
·
1 tabliczka mlecznej czekolady
·
200 g masła
·
2 jajka
·
150 g mąki
·
1/3 szklanki cukru pudru
·
1/3 szklanki cukru dark muscavado
Przygotowanie:
Zaczynamy od zrobienie Brownie. W kąpieli wodnej rozpuszczamy
czekoladę i masło. Masę odkładamy do przestygnięcia. Jajka roztrzepujemy,
dodajemy cukier i ubijamy aż dobrze się z nim połączą. Do masy czekoladowej
dodajemy jajka z cukrem, mieszamy chwilę. Dodajemy mąkę. Mieszamy aż składniki
się połączą.
Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni około
35 minut. Brownie od razu wyjmujemy z piekarnika. Odstawiamy aby przestygło.
Przygotowujemy sobie miejsce z zamrażarce. Wystudzone ciasto drobno kruszymy. Dzielimy na
dwie części.
Pierwszą część
dokładnie mieszamy z mascarpone,
aromatem rumowym i kieliszkiem rumu. Tworzymy dużą kulę. Drugą część łączymy z dżemem, rumem, aromatem wiśniowym. Zawijamy obie masy w folię
spożywczą i schładzamy przez 15 minut w zamrażarce.
Wyjmujemy masę, formujemy kulki równej wielkości.
Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i schładzamy w
zamrażarce przez kolejne 15 minut.
Gorzką czekoladę roztapiamy z 1 łyżką oleju w kąpieli
wodnej. Końcówkę patyczka zanurzamy w czekoladzie i od razu wtykamy
w środek kulki, dochodząc mniej więcej do jej połowy. Schładzamy cake popsy po raz
kolejny przez 15 minut.
Wyjmujemy ciastka z zamrażarki. Przygotowujemy
posypki. Zanurzamy w roztopionej wcześniej
czekoladzie i i od razu dekorujemy.
Kiedy zużyjemy całą ciemną czekoladę, rozpuszczamy w
kąpieli wodnej z łyżką oleju białą i zdobimy pozostałe lizaczki.
Cake popsy najlepiej przekładać do szklanek w
odstępach lub wbijać w styropian.
Przechowujemy w lodówce.
Uwagi:
Jeśli chcecie zrobić lizaczki w kształcie muffinek,
to musicie uformować je przed zdobieniem. Ciasto jest dość plastyczne, można mu
nadać, bez problemy pożądany kształt. Dół muffinek zanurzałam najpierw w
ciemnej czekoladzie, następnie górę w jasnej.
POLECAM !!!
WYGLĄDA NIESAMOWICIE I ZAPEWNE TAK SMAKUJE. POZDRAWIAM :)
OdpowiedzUsuńsuper,,jeszcze takich kuleczek nie robiłam ale na pewno wypróbuję świetnie wyglądaj
OdpowiedzUsuń